nr 13/260 - 1 lipca 2009
SIENNA - MAŁA OJCZYZNA MOICH PRZODKÓW
Zdzisław Dzikowski - nauczyciel, historyk, były dyrektor szkoły, metodyk, wizytator Kuratorium Oświaty.
Minął rok od wydania książki autorstwa Zdzisława Dzikowskiego "Z Dziejów Siennej 1608-2008" na tle ważnych wydarzeń historycznych (część I) i części II autorstwa Jana Gąsiorka "Dawniej we wsi Sienna", poświęconej zwyczajom i obrzędom wsi Sienna. Książka powstała w związku z Jubileuszem
400-lecia wsi.
Jak zrodził się pomysł, aby przedstawić wieś na przestrzeni 4 wieków z opisem życia społecznego na tle historii małej wioski, zlokalizowanej w pobliżu Żywca?
Moje zainteresowania historią Siennej sięgają lat 90. Gromadziłem już wtedy materiały i zdjęcia dotyczące wsi. W 1994 r. w "Kalendarzu Żywieckim" opublikowałem artykuł pt. "Z dziejów wsi Sienna".
Okazją do pogłębienia badań stał się przygotowany jubileusz 400 lat Siennej. W czerwcu 2007 r. powstał Komitet Obchodów Wsi Sienna, który zwrócił się do mnie z propozycją napisania dziejów wsi. I tak się zaczęło.....
Pan zgodził się napisać dzieje Siennej. To duża odpowiedzialność, oczekiwania mieszkańców, którzy oceniają opisane fakty, wydarzenia - znając niektóre z autopsji. Co było powodem podjęcia takiego wyzwania?
Ważny był fakt, że mój ojciec Władysław Dziki pochodził z Siennej, a pradziadek Adam Kliś (1862-1921) był wójtem Siennej. Ja z rodzicami zamieszkałem w Siennej w 1959 r.
Tutaj, w 1962 r., ukończyłem szkołę podstawową. Moimi nauczycielami byli Rozalia i Gerard Wojtuniowie. Tak, to było duże wyzwanie. Na ile udało mi się sprostać temu zadaniu, nie mnie oceniać.
Aby wiarygodnie i rzeczowo przedstawić życie wsi na przełomie 400 lat potrzebne są materiały archiwalne, pomoc ludzi, instytucji. Jak pan sobie zorganizował współpracę?
Starałem się dotrzeć do ważnych materiałów historycznych i ludzi, z którymi przeprowadzałem wywiady. Mam świadomość, że nie dotarłem do wszystkich źródeł, które są rozproszone w wielu miejscach i nie do wszystkich ludzi z przyczyn organizacyjnych i czasowych, bo przecież jubileusz zbliżał się wielkimi krokami. Termin obchodów wyznaczono na dzień 15 czerwca 2008 r. Musiałem zorganizować sobie warsztat historyczny. Tutaj okazały się bardzo przydatne zbiory Archiwum Państwowego w Żywcu, które życzliwie udostępniła mi dyrektor Archiwum Bożena Husar. Cenne okazały się także źródła parafialne zgromadzone w Parafii św. Michała Anioła w Leśnej i parafii NNMP w Żywcu, a także kronika szkoły w Siennej i kronika Koła Gospodyń Wiejskich w Siennej.
Ciekawy materiał dostarczył "Wieczór wspomnień" - spotkanie z mieszkańcami wsi, które odbyło się w strażnicy OSP 23 IX 2007 r. LUDZIE TO ŚWIADKOWIE W HISTORII. Dzielili się swoimi wspomnieniami, przeżyciami. Materiał z tego spotkania został nagrany i ukazał się na kasecie z okazji jubileuszu Siennej.
Trudności, na które natknął się pan przy gromadzeniu materiałów?
Większość ludzi bardzo chętnie udostępniała rodzinne dokumenty i zdjęcia, za co jestem im bardzo wdzięczny. Wiem, że pewne rodziny posiadają ciekawe zbiory fotograficzne, które jednak do książki nie weszły.
Miłe chwile w tej żmudnej, wielomiesięcznej pracy?
Było wiele miłych chwil. To spotkania i rozmowy z ludźmi, które wzbogaciły omawianą książkę.
Osoby najbardziej zaangażowane przy gromadzeniu materiałów archiwalnych, pisaniu i końcowym etapie - wydaniu książki?
Wśród osób, które szczególnie wyróżniły się przy wydaniu książki należy wymienić panią Ewę Myrtę, przewodniczącego Komitetu Obchodów Wsi "dobrego ducha" całego przedsięwzięcia i ks. Piotra Sadkiewicza, proboszcza Parafii św. Michała Archanioła w Leśnej. Ewa Myrta zrobiła korektę tekstu i przepisała rękopis. Należy wymienić pp. Felicję Klimczak, Józefa Podziornego i Józefa Semika, którzy służyli mi znakomitą pamięcią.
Przy zbieraniu pamiątek i relacji z dziejów Siennej, bardzo ważna okazała się kronika wsi, którą założyła i prowadziła nieżyjąca już przewodnicząca KGW - Krystyna Sowa.
Po siedmiu miesiącach książka zawierająca 306 stron została napisana. Czy wszystkie zamierzenia zostały zrealizowane?
Książka nie jest monografią wsi, więc nie wyczerpuje całej problematyki. Jest próbą przedstawienia dziejów Siennej na tle ważnych wydarzeń historycznych. Po mnie, trud opracowania monografii powinni podjąć inni. W grudniu 2008 r. w TMZŻ w ramach Studium Wiedzy o Żywiecczyźnie wygłosiłem prelekcję na temat historii Siennej. Książka została wydana przez Wydawnictwo Instytutu Teologicznego Księży Misjonarzy w Krakowie. Składa się z 4 rozdziałów i aneksu. Zawiera też bibliografię. Z tego co wiem, przez ten rok książka dobrze się sprzedawała. Jest to niewątpliwie zasługa Komitetu Organizacyjnego Obchodów Jubileuszu 400-lecia Wsi. Książka jest jeszcze do nabycia u pani Ewy Myrta w Siennej.
Historia zawsze była dla pana ważna - zbieranie i gromadzenie dokumentów opisujących wydarzenia. Jakie są pana plany na najbliższą przyszłość?
Tak, to prawda, od dziecka historia zawsze była moją pasją. Namiętnie czytałem książki o tej tematyce i gromadziłem literaturę historyczną, dokumenty, zdjęcia, wycinki prasowe - i tak to już zostało.
Mówiąc o planach nie chciałbym precyzować odpowiedzi, aby nie zapeszyć. Mogę tylko powiedzieć, że zawsze pociągała mnie biografistyka i dlatego aktualnie zbieram materiały do biografii nauczycieli szkół powiatu żywieckiego. Interesuje mnie także historia szkolnictwa ludowego w dawnej Galicji.
Redakcja
Copyright © Nad Sołą i Koszarawą.
p'tit coup de pouce [
www.dailymotion.com]#