Tego dnia w Sejmie miał być głosowany projekt budżetu na następny rok oraz
ustawa dezubekizacyjna.
Początek akcji - wystąpienie posła PO - Michała Szczerby. Wyszedł na mównicę z hasłem: "Wolne media" i zaczął robić happening.
Marszałek Marek Kuchciński najpierw przywoływał go do porządku, gdy to nie pomogło, odebrał mu głos.
Poseł Szczerba jednak kontynuował swój cyrk i ośmieszał marszałka, a posłowie PO podbiegli do fotela marszałka i uniemożliwiali mu jakiekolwiek działanie.
Wtedy marszałek wykluczył posła Szczerbę z obrad, zarządził przerwę i zwołał Konwent Seniorów.
W tym czasie posłowie PO i Nowoczesnej otoczyli mównicę i fotel marszałka. Zablokowali obrady. Wykrzykiwali różne niedorzeczne hasła. Urządzili cyrk!
Wszyscy mieli przygotowane wcześniej kartki z hasłami "Wolne media"
Trzeba wyjaśnić, że w Polsce są wolne media, jest wolność słowa i demokracja ma się dobrze.
Opozycja blokuje mównicę.
Posłanka PO Elżbieta Radziszewska grzebie w dokumentach marszałka sejmu.
Opozycja (PO i Nowoczesna) już kilka dni wcześniej dokładnie zaplanowała całą akcję.
Liczyli na to, że marszałek wezwie straż marszałkowską, która ich wyprowadzi. Chcieli potem pokazać światu, jak traktowana jest jest w Polsce opozycja.
Jednak przeliczyli się; prowokacja się nie udała.
Marszałek po przerwie przeniósł obrady z sali plenarnej do sali kolumnowej i tam sejm już bez awanturników kontynuował obrady.
Dwóch posłów Ruchu Kukiz'15 wzięło udział głosowaniu w sali kolumnowej, to Rafał Wójcikowski i Anna Sierakowska, dzięki czemu zostało spełnione niezbędne kworum.
Głosy liczone były ręcznie i wszyscy posłowie składali swoje podpisy.
Ustawa dezubekizacyjna została uchwalona.
Krzykaczom nie chodziło ani o media, ani o demokrację, bo w Polsce jest demokracja, są wolne media, jest wolność słowa i wolność zgromadzeń,
ale te hasła to tylko pretekst do zrobienia awantury.
Chodziło przecież o to, aby nie dopuścić do przegłosowania ustawy dezubekizacyjnej, która odbiera ubekom przywileje.
Ta pikieta pod sejmem też była planowana dużo wcześniej.
Ubecy (bo wielu ich w KOD) liczyli na to, że policja będzie ich aresztować, jednak nic takiego się nie stało.
Policja tylko ochraniała kolumnę samochodów posłów opuszczających sejm.
Demonstranci atakowali te samochody, obrzucali racami, kładli się pod koła...
Policja usuwała leżących, aby umożliwić przejazd samochodom posłom.
A tu fragment tego "przedstawienia"
A tak traktowali demonstranci dziennikarza Telewizji Polskiej, który chciał relacjonować to wydarzenie.
Oni wycierają sobie gęby hasłami "Wolne media" !
To Himalaje hipokryzji !!!
Dawni ubecy, esbecy ich potomkowie i ich rodziny zrobią wszystko, gotowi są nawet podpalić Polskę, aby tylko powrócić do władzy.
A PiS-owi i rządowi poparcie rośnie!
(Przepraszam, piszę po polsku,
Vendome, proszę przełumacz. Dziękuję)