Witaj Niu-nia,
Mialam tu wystepowac pod pesudonimem "halszka", ale cos mi sie pomylilo i wszyscy znajomi mnie rozszyfrowali
.Juz bede zwracac uwage, zeby nie miec podwojnej "identité".Dzwonilam do Ciebie w weekend, ae Cie nie zastalam.Teraz nie mam na nic czasu poniewaz Patryk pozyczyl mi ksiake,ktora ma 700 stron!To "Pamietniki Emigrantow", wydanie przedwojenne.Pasjonujace, ale nie wszystkie latwo sie czyta poniewaz pisane sa gwara.
Dzis zaskoczyla nas "straszna zima"i wielkie perturbacje w transporcie.
Przez cala moja mlodosc brnelam do szkoly mimo mrozow i sniegow, ktore trwaly kilka miesiecy. Teraz dopiero widze poswiecenie Taty, ktory przed wyjsciem do pracy odniezal nam sciezke przez ogrod, abysmy mogli dostac sie do glownej ulicy. Teraz mezczyzni sa bardziej delikatni...
Pozdrawiam Cie mocno, zadzwonie w tym tygodniu.