Mieso kroimy na 4 grube medaliony, w kazdym nacinamy gleboka kieszen. Nacieramy od srodka i na zewnatrz sola i pieprzem. Wnetrza kieszeni w miesie smarujemy twarozkiem, wkladamy do srodka po 1-2 listki bazylii. Kieszenie w miesie spinamy wykalaczkami. Nafaszerowane medaliony smazymy na oleju, dodajemy cebule, szklimy, wlewamy wino i bulion. Przykrywamy, dusimy 8-10 minut na srednim ogniu. Siekamy reszte bazylii, dodajemy do sosu razem z mlekiem skondensowanym i skórka cytrynowa. Zageszczamy zasmazką, zagotowujemy, mieszajac.
J’ai trouvé ce texte :
Savez-vous à quelle occasion on prépare cette Buleczka ?
Ach, jak przyjemnie dzisiaj w kuchni, jaki ruch ! Pani Malgorzata zakasala rekawy, wyrabia w misce geste ciasto. Bronia zamaszyscie uciera ser, Wandzia przebiera rodzynki. Pachnie wanilia, korzenie do piernika, pachnie gotojaca sie w kociolku szynka.
- Dosyc juz ? Wystarczy ? – dopytuje sie Buleczka.
- Moze teraz zoltka ukrececic ? Jaki Gosia mazurek upiecze ? Pani Teresa to umiala robic z platkow owsianych ! A nasz jaki bedzie ?
- Nie nudz, nie nudz, trajkotko ! Buzia ci sie nie zamyka !
- Bo sie ciesze, ze beda swieta, ze ciocia przyjedzie ! A ona co najbardziej lubi ?
- Krysia ? –usmiecha sie gospodyni. - Chyba sernik. Doloz no ze dwa wegle pod blache.
- Juz dokladam. Na co ci te maciupkie formeczki ?
- Zobaczysz.
Buleczce idzie slinka, zeby sprobowac slodkiej masy z sera. Nie ! Wytrzyma. Obiecala wujkowi, ze nie bedzie lakoma.
- W zeszlym roku – opowiada Dziunia – to mialam stoliczek ze swieconym, na ktorym wszystko bylo zrobione z cukru !
- Widzialam dzis taki w sklepie przy rynku ! Slicznosci !
- Gosiu, w co wsypac rodzynki ? Juz je wymylam.
- Niech przeschna na sitku. Dziunieczko. Czy nie za goraco ci tutaj ? Nie przeziebisz sie potem ?
- Nie. Ale juz mi sie znudzilo.
Znudzilo sie ? Co ona gada ! Buleczka nie odejdzie z kuchni ! Jak przyjemnie pomagac Malgorzacie, ktora jest dzis dobrotliwa i laskawa !
- Dosyp cukru ! Wymyj foremke ! Utlucz cynamon ! Zajrzyj do piecyka ! ciagle ma jakies polecenia dla Broni.
Przez otwarte okno wplywa swiezy powiew wiosenny, dolatuje pianie kogutow. Widac wisniowe drzewko, cale w bialych kwiatuszkach. Ach, zeby wszystkim dzieciom tak teraz bylo wesolo jak Buleczce !
Dans ce texte il est dit que le temps est printanier, les cerisiers sont en fleurs, elle évoque la swieconka de l'année précédente, tout porte à croire que la tante viendra pour les Fêtes de Pâques.
Trop fort Zygmunt !
Swiecone : repas bénit de Pâques, composé traditionnellement d'oeufs, de pain, de sel, de raifort, de saucisson, d'une brioche (babka) et d'autres produits alimentaires qui ont été bénits le Samedi Saint et qui constituent l'élément principal de la cérémonie du petit déjeuner de Pâques en Pologne.
Ce n'est pas trop d'actualité, car nous préparons plutôt, et déjà, le repas de Noël, n'est ce pas ?
Je me souviens aussi du "placek", d'un jambon, et un plat ovale sur lequel était accroupi un agneau moulé fait de beurre, d'où le mouton en guise de signature.