Re: Recherche plaque ou tombe de Wenanty ..... ?
Posté par:
Stéphane (IP Loggée)
Date: 25 janvier, 2011 17:48
jankowalski a écrit:
-------------------------------------------------------
> les descendants de celle qui est retournée en
> Pologne ont ,peut être , des éléments
Je passe les deux lettres de mon correspondant ici (je masque juste son nom)
C'est dommage qu'il ne sache pas la date du décès sinon on aurait trouvé le régiment et le lieu. En attendant je vais éplucher mes archives
Witam serdecznie,
Nazywam się ......, jestem mieszkańcem Gdańska, chociaż urodziłem się i wychowałem w Grudziądzu. Moja 89 letnia, wciąż żyjąca mama to Maria z domu Kijora. Dziadek mój ze strony mamy, to Józef Kijora, zginął tragicznie pod koniec wojny. Dziadek Józef posiadał liczne rodzeństwo, a między innymi 3 siostry: Wandę, Annę i trzecią o nieznanym mi imieniu. Wszystkie trzy siostry dziadka wyemigrowały w okolicach roku 1925 do Francji do prowincji Pas-de-Calais, gdzie ich mężowie pracowali w węglowym przemyśle wydobywczym. Syn najstarszej, Wandy, nosił bardzo rzadkie imię Wenanty, być może we Francji Venant. Tenże syn zginął śmiercią żołnierza podczas II Wojny Światowej i zdaniem mojej mamy, która korespondowała ze swoimi francuskimi kuzynkami, jego nazwisko jest wyryte gdzieś we Francji na jakimś pomniku poświęconym pamięci zmarłych podczas Drugiej Wojny bohaterom.
Mój problem polega na tym, że nie znam nazwiska tego krewnego, bohatera wojennego. Imię Wenanty (Venant) jest jednak na tyle oryginalne, że wydaje się mało prawdopodobne, aby znalazła się jeszcze druga osoba o tym samym imieniu.
Bardzo dziękuję za odzew na mój list email. Zdaję sobie sprawę, że danych jest bardzo mało i jedynie to rzadkie imię Wenanty (Venant) może być minimalnie pomocne, jak i fakt, że podobno zginął jako bohater wojenny.
Wszystkie trzy siostry mojego dziadka nosiły panieńskie nazwisko Kijora, ew. Kyora, lub Kyorra, bo w ten sposób również pod zaborem pruskim nazwisko dziadka czasami zapisywano. Potwierdzam, że chodzi o syna najstarszej siostry Wandy. Młodsza wiekiem Anna wraz z mężem dała się uwieść powojennej komunistycznej propagandzie i powróciła do Polski, czego skądinąd ponoć bardzo żałowała.
Korespondencja mojej mamy z kuzynkami (dokładnie z siostrami ciotecznymi) urwała się w czasach stalinowskich, bo wszelkie kontakty z tzw. "zachodem" były wówczas bardzo podejrzane. Teraz po bardzo wielu latach, rzekłbym u schyłku życia, mama pragnie bardzo dowiedzieć się jednak ich losów. Cóż, niestety nie pamięta nazwisk...
Jeszcze raz dziękuję bardzo za zainteresowanie moją sprawą,